Piksel Facebook niezbędny w promocji na social mediach i nie tylko

Ci, którzy prowadzą sprzedaż online swoich produktów, prędzej czy później zaczynają zastanawiać się nad tym, skąd jeszcze pozyskać klientów. Okazuje się, że atrakcyjnym miejscem dystrybucji stają się social media, a szczególnie Facebook. Od jakiegoś czasu funkcjonują na tym portalu płatne reklamy, a także możliwość śledzenia wszystkich zdarzeń za pomocą tak zwanego piksela Facebook. Gdzie przydaje się taki algorytm i dlaczego jest taki istotny?

Piksel Facebook do działań remarketingowych

Piksel Facebooka najczęściej wykorzystuje się po to, by dotrzeć do tych osób, które już odwiedziły daną witrynę, czy stronę na portalu społecznościowym. Dzięki temu algorytmowi udaje się pozostać w stałym kontakcie z osobami zainteresowanymi określonym asortymentem, tematyką, czy konkretnym produktem.

Znacznie łatwiej dzięki niemu tworzyć reklamy dynamiczne na Facebooku dla konkretnych osób. Zatem dla tych, które wykonały określoną czynność albo na tym serwisie, albo na przykład na oficjalnej stronie internetowej sprzedawcy. Wystarczy przygotować kilka takich reklam i ustawić, kiedy powinny się wyświetlać. Dzięki temu użytkownik otrzyma faktycznie takie treści marketingowe, które są dla niego ciekawe.

Tak naprawdę chodzi o to, żeby potencjalni klienci, którzy odwiedzili stronę lub social media, wrócili na te witryny i, najlepiej, swoją obecność przełożyli na wzrost konwersji. Nierzadko tak się zresztą dzieje, bo odwiedzający zapoznaje się z tematyką lub produktem, później zostawia sobie trochę czasu do namysłu, a gdy ponownie przypomni mu się o tym produkcie lub temacie, będzie chciał go kupić lub dowiedzieć się więcej.

Jakich informacji dostarcza piksel Facebook?

Piksel Facebook jest takim algorytmem, który pozwala zbierać szczegółowe dane o odwiedzających. Gdy piksel się uruchamia, oznacza to, że doszło do jednego ze zdarzeń, które są ujęte w algorytmie. Zdarzeń tych jest całkiem sporo, a przykładowe włączają się, gdy użytkownik strony lub social media wyświetli opis produktu, zamówi towar, czy przeszuka bazę produktów za pomocą wewnętrznej wyszukiwarki.

Za każdym razem, gdy potencjalny kupujący wykona określony ruch na stronie, zostaje to odhaczone w algorytmie piksela. Dzięki temu sprzedawca może się na przykład dowiedzieć, na jakim etapie skończyło się „rozeznanie” z ofertą sklepu danego odwiedzającego.

Nawet jeśli odwiedzający przeszedł wszystkie etapy lejka sprzedażowego, w dalszym ciągu warto przypominać mu o ofercie sklepu. Dlaczego? Ponieważ za jakiś czas mogą pojawić się podobne w ofercie sprzedawcy. Może się też zdarzyć, że kupującemu nie wystarczy jeden produkt z danej tematyki, więc chętnie dokupi też powiązane z nim akcesoria. Takich sytuacji może być naprawdę wiele, kiedy warto jeszcze przypominać o ofercie sklepu klientom, którzy już kupili.

Piksel Facebooka odpowiedzią na bazę stałych odbiorców

Pomimo tego, że przykłada się dużą wagę do analizy tego, co robią osoby, które pierwszy raz wejdą na stronę, najwięcej korzyści dają ci, których można zaliczyć do stałych klientów. Dlaczego? Bo są to osoby, które już przekonały się do oferty firmy, którym nie można łatwo zepsuć dobrego obrazu jej towarów, czy jej samej. I to nawet wtedy, gdy nie wszystkie działania na linii firma-klient były perfekcyjne na rzecz klienta, mówiąc delikatnie. Jednak, gdy ma się do czynienia ze stałym klientem, wiadomo, że jeśli już, to prędzej przeczyta się dobrą opinię o produkcie, czy firmie niż złą.

Wciąż więc opłaca się dopieszczać tych, którzy kupują regularnie bądź też takich, którzy aktywnie uczestniczą w budowaniu pozytywnego wizerunku marki. Aktywność ta nie byłaby wiarygodna, gdyby odwiedzający nie kupowali od czasu do czasu produktów danej firmy. Opłaca się zatem oferować tym bardziej zaangażowanym w rozwój sklepu coś ekstra, a to umożliwia właśnie piksel Facebooka. Zbierając za jego pomocą bardzo precyzyjne dane, można dopracować reklamę pod pewną grupę. Warto nawet utworzyć dla niej oddzielną grupę na Facebooku i tam informować o atrakcyjnych ofertach.

Czy piksel Facebook nie jest za bardzo… nachalny?

Rozwijając swój biznes poprzez poszerzanie kanału dystrybucji o social media, może przynieść wiele korzyści. Trzeba jednak pamiętać o tym, jakie treści otrzymuje tak zwany „zwykły” użytkownik na przykład Facebooka. Jest on bardzo często „z miejsca” zarzucany informacjami reklamowymi, zanim jeszcze na dobre „rozejrzy się”, czy nie otrzymał np. jakiś powiadomień ze swojej grupy znajomych. W związku z tym może się okazać, że wszelkiego rodzaju akcje promocyjne z wykorzystaniem piksela Facebook będą skazane na niepowodzenie.

Sprzedawcy bardzo często zapominają, że tak naprawdę są w wielkim gąszczu stron na Facebooku, które ich klienci odwiedzają każdego dnia. Wydaje się, że skoro spędzili na stronie ileś tam minut, to coś musiało przykuć ich uwagę. Jednak często po prostu zapominają wyłączyć taką zakładkę. Zebrane informacje przez różnego rodzaju algorytmy nie zawsze odpowiadają na pytanie, czego odbiorca szukał na stronie.

Niemniej to, czy warto wdrożyć piksel Facebook, czy nie, pokazują najczęściej statystyki. Jeśli okaże się, że pomaga w pozyskaniu nowych kupujących, z pewnością sprzedawca nie będzie chciał z niego zrezygnować.

Polecamy również