Kto jest twoim klientem?

Prowadzisz sklep internetowy, a może świadczysz jakieś usługi w sieci? Czy znasz swoich klientów?  Potrafisz ich wymienić z imienia i nazwiska? No raczej nie, a może powinieneś?

Oczywiście, że mając setki, a nawet tysiące klientów niezwykle trudno jest ich wszystkich spamiętać. Nie ma to też jakiegoś większego sensu, ale polecamy stworzyć sobie profil choćby większości z nich, aby więcej sprzedać oferując im dokładnie to, czego najbardziej potrzebują.

Pytaj powoli i bez przesady

Co oznacza pytać powoli? To nasze określenie stworzone na potrzeby tego artykułu. Otóż chodzi o to, aby nie przestraszyć subskrybentów pytaniami. Jeśli każe się im wypełnić wszystkie pola ankiety, raczej szybko zrezygnują z tego zadania, nawet przy sugestii, że zajmie to zaledwie trzy minuty. Pytaj więc powoli i częściej, stopniowo dowiadując się tego, na czym ci zależy o swoich klientach. Wówczas nawet nie zauważą, że są pytani.

Formularz subskrypcji

Jak już zostało wspomniane, ogranicz formularz subskrypcji zaledwie do kilku pól. Im ich mniej, tym większa szans pozyskania szerszej liczby subskrybentów. Na początku niech to więc będzie wyłącznie imię oraz nazwisko, a także konieczny adres e-mail. Właściwie imię i nazwisko jest nam potrzebne tylko do określenia płci klienta. Nie każdy produkt czy usługa wymagają od nas takiej wiedzy, wiec jeśli akurat się nam nie przyda, wówczas możemy pozostać tylko przy polu: adres e-mail.

Nie rezygnuj z subskrypcji graficznej

Na podstawie marketingowych przekazów-subskrypcji dużych firm modowych, przekonujemy się jak są skuteczne. Wystarczy bowiem mała sugestia, która zachęca klienta do kliknięcia we wiadomość, abyś szybko się przekonał czy masz do czynienia z mężczyzną, kobietą, określił ich wiek oraz nawet styl ubierania, rodzaj wykonywanej pracy itp. Jak się okazuje, są liczne sposoby na określenie dokładnego profilu subskrybenta i nie potrzeba do tego ankiety oraz całej masy pytań, które tylko zniechęcają naszych odbiorców.

Polecamy również